Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komoda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komoda. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 29 września 2013

Komoda

Sobotnie przedpołudnie upłynęło pod hasłem KOMODA.
Do akcji transportowania komody przygotowywaliśmy się logistycznie od momentu kiedy ją zamówiłam, ponieważ największym problemem było wniesienie jej do mieszkania w bloku. Na szczęście mieszkamy na parterze więc nie jest tak wysoko.
Po przekalkulowaniu parametrów komody i klatki doszliśmy do wniosku, że jedynym wyjściem jest włożenie jej do domu przez balkon. Wypożyczyliśmy  specjalny ciągnik z widłami. Komodę umieściliśmy na widłach, opasaliśmy pasami i powolutku rozpoczęliśmy akcję wkładania jej do domu. 
Byłam w takim stresie, że nawet nie przyszło mi do głowy, by robić zdjęcia. Bałam się, że komoda spadnie i kogoś przygniecie albo  rozleci się w drobny mak.
Na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie. 
Komoda już stoi i cieszy oko. 
Ma prawie 100 lat. Mogłaby opowiedzieć wiele ciekawych historii.



Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
asia

sobota, 20 lipca 2013

Remontowe przymiarki

Stało się zupełnie inaczej niż planowałam. 
Mąż pojechał sam odwiedzić rodziców a ja zostałam na posterunku. 
Planuję prace remontowe, szukam materiałów, robię przymiarki.
Powolutku pozbywam się mebli z salonu. Tu z pomocą przychodzi  portal Tablica.pl. 
Tym sposobem pozbyłam się już szafy, wersalki, komody i szafki rtv. Została jeszcze witryna i stół, na który  chyba braknie mi w nowym salonie miejsca.
 Przedmioty wyjęte z mebli czekają w kartonach na swoje nowe miejsce. 
Tak wyglądał salon przed rozpoczęciem akcji "Remont".
Komoda już bez bibelotów.
Potem już bez niej.

Teraz jest tak.

A teraz przymiarki.
Tu ma stanąć przedwojenna komoda. Długo takiej szukałam. Kredensów jest znacznie więcej ale ja szukałam właśnie dużej, brązowej komody. 
Znalazłam ją niedaleko od siebie-w Słupsku. Już jest dla mnie zarezerwowana i czeka na przyjazd do mojego mieszkanka.
 
 Pierwotnie ściana za nią miałaby być wyłożona płytkami zrobionymi z przedwojennej cegły.
Ale do końca nie wiem, czy to dobry pomysł. Zastanawiam się też nad ornamentową tapetą np. taką:
(zdjęcia ze strony sprzedawcy)

(zdjęcia ze strony sprzedawcy)

W zależności od kąta padania światła jest perłowo-biała lub lekko beżowa. 
U góry, wzdłuż ściany ma być zamontowany podwieszony sufit z halogenami.

Przeciwległa ściana pokoju wygląda tak. 

 Dziś robiłam przymiarki, bo w tym miejscu ma stanąć biokominek a nad nim zawieszone ma być lustro, które optycznie powiększy pokój.


 Obudowa zostanie wykonana z płyty kartonowo-gipsowej, będzie wyłożona wewnątrz płytkami. 
W środku zamontowany zostanie taki wkład kominkowy.
( zdjęcie ze strony producenta)

Lustro najprawdopodobniej REFLECTION z Jyska.
( zdjęcie ze strony JYSK)

Po obu stronach komina mają stanąć regały z szafkami.

( zdjęcie ze strony producenta)

 Na wprost okna będzie miejsce na kanapę. 
Teraz to wygląda tak:
A kanapy w planie: takie- jasna lub ciemna: 


( zdjęcie ze strony producenta)
Albo takie: 
( zdjęcie ze strony producenta)


( zdjęcie ze strony producenta)

Trudno się zdecydować. Muszę jeszcze pooglądać je na żywo.

Ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.










wtorek, 5 czerwca 2012

SYPIALNI CIĄG DALSZY

Miałam pokazać jeszcze najwazniejszy mebel w sypialni czy łóżko. Zawsze marzyłam o wielkim łóżku ale niestety nie mialiśmy dotąd gdzie go postawić, bo w starym mieszkaniu sypialnia była jednocześnie salonem.
Teraz moje marzenie się spełniło.
Mamy wielkie drewniane łoże- 180 x 200.

Czeka mnie oczywiście malowanie na biało. 
Niestety łóżko pokryte jest lakierem więc troszkę pracy przy nim będzie.
Poszukuję też narzuty w kolorze ecru. Niestety nic ciekawego nie znalazłam. Nawet pomyślałam, że można uszyć ale niestety brak odpowiednich materiałów.
Dodatki do mojej sypialni maja być w róże.
Powstały już poduszki bawełna z lnem.


Gdzieś na ścianie zawiśnie szmaciany wianek w róże.

Na komodzie stoi już komódka na biżuterię i lampka z motywem róż.



Manekin też czeka na różaną ozdobę metodą  decoupage.
Od ponad roku czeka tez do ozdobienia krzesło z lat 60-tych.
Jest już oczyszczone, teraz tylko moja ulubiona farba "Babie lato" i tapicerka z różanego materiału, którego użyłam do uszycia poduszek.
Myślę jeszcze o zrobieniu z tego materiału zasłon. 
Urządzanie domu to wieczna praca. 
Oczywiście bardzo przyjemna.
Pozdrawiam! 



środa, 9 maja 2012

Na nowym-starym

Witajcie!!!!
Piszę już z nowego-starego miejsca.
Wróciłam na tzw. "stare śmieci" i dobrze mi z tym. Ale zacznę może od poczatku.
Pisałam juz kiedyś, że marzył mi się mały, biały domek, Niestety okazł się na razie poza moim zasięgiem, więc trzeba było pomysleć o czymś innym.
Moi kochani Rodzice zaproponowali, że przeniosą się do mniejszego mieszkania a nam oddadzą swoje.  Tak więc z dwupojowego mieszkanka w starym, poniemieckim domu, przeniosłam się do czteropokojowego mieszkania w bloku.
Metraż zwiększył się jedynie o 12 m2 (stare mieszkanie miało 60m2) ale tutaj, poprzez inne rozmieszczenie, mamy  cztery pokoje, osobno łazienkę i WC.
Spędziłam w tym domu 27 lat mojego życia i teraz, po 5 latach, znów tu jestem.
Dobrze mi z tym, bo przecież :
"Tam dom Twój, gdzie serce Twoje".

Mieszkamy już tutaj miesiąc. Przeprowadzka była na wariackich papierach. My juz wnosilismy swoje rzeczy, a rodzice jeszcze nie mieli zabranych swoich.
Zanim się rozłożyliśmy minął tydzień.
W trakcie okazało się, że nie możemy zmieścić się na tych 4 pokojach.
Nie wiem jak to się dzieje, ale wiele razy słyszałam  że przenosząc się z mniejszego na większe ludzie nie mogą się pomieścić.
W starym mieszkaniu wszystko było na maxa poupychane a teraz, kiedy się wszystko zwiozło najzwyczajniej zabrakło miejsca. Dobrze, ze mamy jeszcze wielką piwnicę, to część rzecz znalazła tam narazie swoje miejsce.
Przeprowadzając się nie robiliśmy żadnego remontu. Pomalowaliśmy tylko naszą sypialnię i pokój młodszej córki.
Do sypialni wybrałam kolor "Rzymski poranek" Duluxa. Muszę powiedzieć, że farba stanęła na wysokości zadania. Kładliśmy ją na zieleń w odcieniu khaki i bałam się, że będzie prześwitywać i że zamiast "rzymskiego poranku" wyjdzie "rzymski wieczór".
Na szczęście udało się i pokój prezentuje się ładnie.
Zaczęło się wyposarzanie sypialni.
Kupiłam do niej używaną sosnową komodę.
 Była nielakierowana więc mogłam ją pomalować na złamaną biel.
Kolor ten uzyskuję dzięki farbie " Babie lato" Dekorala.
Teraz komoda wygląda tak.

Obok łózeczka stoi szafa, mam w planie ją przemalować na biało, żeby pasowała do całości.


Następnym razem pokażę nasze łóżko.
Pozdrawiam!!!