czwartek, 3 października 2013

Zagościły u mnie Sowy....

Jakiś czas temu, przeglądając internet,  natknęłam się na wizerunki kolorowych sówek.
Pomyślałam sobie, że kiedyś wykorzystam je do jakiejś szkolnej dekoracji. 
I teraz taka okazja własnie się nadarzyła.
Zaproponowałam wychowawczyni mojej córci, że zrobię dla nich dekorację na ślubowanie. Motywem przewodnim będą sowy.
Wymyśliłam, że na wielkim drzewie zasiądzie kolorowych 20 sówek, tyle, ile uczniów liczy pierwsza klasa.
Dziś skończyłam robić sówki. Rozsiadły się na całej komodzie i patrzą swoimi oczętami na wszystkie strony.
Przedstawiam Wam pierwszakowe sówki.



















          Teraz czeka mnie montowanie ich na ponad dwumetrowym drzewie.
                                                                       Pozdrawiam!