sobota, 20 lipca 2013

Remontowe przymiarki

Stało się zupełnie inaczej niż planowałam. 
Mąż pojechał sam odwiedzić rodziców a ja zostałam na posterunku. 
Planuję prace remontowe, szukam materiałów, robię przymiarki.
Powolutku pozbywam się mebli z salonu. Tu z pomocą przychodzi  portal Tablica.pl. 
Tym sposobem pozbyłam się już szafy, wersalki, komody i szafki rtv. Została jeszcze witryna i stół, na który  chyba braknie mi w nowym salonie miejsca.
 Przedmioty wyjęte z mebli czekają w kartonach na swoje nowe miejsce. 
Tak wyglądał salon przed rozpoczęciem akcji "Remont".
Komoda już bez bibelotów.
Potem już bez niej.

Teraz jest tak.

A teraz przymiarki.
Tu ma stanąć przedwojenna komoda. Długo takiej szukałam. Kredensów jest znacznie więcej ale ja szukałam właśnie dużej, brązowej komody. 
Znalazłam ją niedaleko od siebie-w Słupsku. Już jest dla mnie zarezerwowana i czeka na przyjazd do mojego mieszkanka.
 
 Pierwotnie ściana za nią miałaby być wyłożona płytkami zrobionymi z przedwojennej cegły.
Ale do końca nie wiem, czy to dobry pomysł. Zastanawiam się też nad ornamentową tapetą np. taką:
(zdjęcia ze strony sprzedawcy)

(zdjęcia ze strony sprzedawcy)

W zależności od kąta padania światła jest perłowo-biała lub lekko beżowa. 
U góry, wzdłuż ściany ma być zamontowany podwieszony sufit z halogenami.

Przeciwległa ściana pokoju wygląda tak. 

 Dziś robiłam przymiarki, bo w tym miejscu ma stanąć biokominek a nad nim zawieszone ma być lustro, które optycznie powiększy pokój.


 Obudowa zostanie wykonana z płyty kartonowo-gipsowej, będzie wyłożona wewnątrz płytkami. 
W środku zamontowany zostanie taki wkład kominkowy.
( zdjęcie ze strony producenta)

Lustro najprawdopodobniej REFLECTION z Jyska.
( zdjęcie ze strony JYSK)

Po obu stronach komina mają stanąć regały z szafkami.

( zdjęcie ze strony producenta)

 Na wprost okna będzie miejsce na kanapę. 
Teraz to wygląda tak:
A kanapy w planie: takie- jasna lub ciemna: 


( zdjęcie ze strony producenta)
Albo takie: 
( zdjęcie ze strony producenta)


( zdjęcie ze strony producenta)

Trudno się zdecydować. Muszę jeszcze pooglądać je na żywo.

Ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.










piątek, 5 lipca 2013

Koniec roku....

Tak właściwie mogę już świętować koniec roku szkolonego. 
Wprawdzie dla uczniów skończył się tydzień temu ale dla nas nauczycieli jeszcze trwał. Na radę podsumowującą trzeba było przygotować kilka sprawozdań- w moim przypadku 4, diagnozy testów- 5 sztuk, tzw. samochwałkę i  rozliczenie z realizacji podstawy programowej. A do tego jeszcze rozliczenie z dokumentacji czyli: dzienniki-sztuk 3, arkusze ocen, teczka przedmiotowa, teczka wychowawcy i  teczka pomocy psychologicznej. 
Wszystko już przekazane, rozliczone i wreszcie jestem wolna. 
Można rozpocząć wakacje. 
Mamy w planie dwie rzeczy- pojechać w góry do rodziców mojego M. i wyremontować salon. 
 Wszystko na razie w fazie załatwiania, więc nie wiem jak to się wszystko skończy. Czy najpierw wyjazd a po powrocie remont czy odwrotnie. Zobaczymy. 
Dziś byłam na naszym ryneczku. Trafiłam na trzy komplety serwetników i świecące rattanowe kule. Były  jeszcze dwie patery drewniane, stolik do łóżka i stojak na kubki z gąską.
Większość rzeczy zamieszkała już na Jarmarku domowym.


I jeszcze migawka z mojego balkonu. Jak zwykle pelargonie, begonie i lawenda.



jakis czas temu kupiłam na giełdzie ramkę. Pomalowałam ją na złamaną biel a środek obciągnęłam żakardem  z motywem liter. Ramka ma zawisnąć w wyremontowanym salonie.

Pozdrawiam wakacyjnie!