Doczekałam się nareszcie moich książkowych regałów.
Przyjechały zupełnie niespodziewanie w poniedziałkowe późne popołudnie. Własnie wychodziłam z pracy, gdy zadzwonił mój stolarz i oświadczył, że wiezie mi meble.
Bardzo się ucieszyłam :).
Meble przyjechały w czterech częściach, więc montaż nie zajął wiele czasu.
Moje porcelanowe gałeczki.
Od razu mój Mąż rozpoczął zagospodarowanie półek.
Na półeczkach zagoszczą bielone koszyczki.
Może w przyszłości pomyślę o zrobieniu jednolitych okładek. Chociaż, przy ilości prawie 400 sztuk, jest to nie lada wyzwanie.
We środę odbyła się inauguracja naszego biokominka.
Bardzo przyjemnie siedziało się na podłodze, tuż przed kominkiem.
Za oknem padał deszcz, a ogień w kominku tak wesoło tańczył.
****
Wczoraj, przed południem przyjechały płytki.
Czekałam na nie prawie miesiąc. Cena była bardzo atrakcyjna i dlatego tak długo trzeba było czekać. Późnym popołudniem rozpoczęła się akcja "PŁYTKI".
Najpierw każdą płytkę trzeba było oczyścić z nierówności- zadanie mojego Męża. Potem już można było rozpocząć kładzenie. Oboje z mężem obejrzeliśmy kilka instruktażowych filmów o kładzenie płytek. Postanowiliśmy, że sami spróbujemy. Mój Tato, który bardzo często nam pomaga i służy pomocą stwierdził, że jak zwykle coś wymyśliłam. Czy nie można było jakoś zwyczajnie pomalować ścianę tylko trzeba takie coś?
Powiedziałam, że ryzykujemy. Próbujemy sami.
Oczywiście Tato, jak zwykle, włączył się w naszą akcję.
Pierwszy rząd był najtrudniejszy, a potem poszło jak z płatka. Trochę czasu zajmuje docinanie elementów na końcach ściany i obrabianie kontaktów.
Ale robota paliła im się w rękach. Nawet nasza 6-letnia córcia pomagała podając płytki.
Świetna przemiana pokoju! mebelki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńWitaj Magdo!
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię i odwiedziny.
Pozdrawiam i zapraszam w przyszłości.
asia
Asiu, to wszystko jest PIEKNE! :)) To dom z dusza - tak mowi sie o domach niezwyczajnych. Widac, ze cala rodzinka, wlaczona w te akcje, dala wiele serca w to piekne dzielko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo i zycze
wiele cierpliwosci i sily
w tworzeniu tego piekna :)
Dziękuje Alenko za odwiedziny i miłe słowa.
UsuńTo prawda, że wspólnymi siłami można wiele zdziałać. Grunt to rodzinka!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie.