sobota, 31 grudnia 2011

Latarenka na Stary Rok...


Ostatni tegoroczny zakup to latarenka. Stała sobie na stole pośród różnych "ustrojstw" przywiezionych z Niemiec. Kiedy usłyszałam cenę, bez słowa wyciągnęłam kasę.
To była prawdziwa okazja-całe 8 złotych za taki skarb!!!
Latarenka już zajęła miejsce na komodzie. Jest nadgryziona zębem czasu a właściwie pospolita rdzą, ale to własnie dodaje jej uroku.



Kupiłam też taki maleńki....chyba klosz, choć jak się nad tym zastanowić, to może to być taki nietypowy kieliszek.

*****
Pora na życzenia.
Pragnę życzyć Wam wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok.
Spełnienia marzeń, miłości, zdrowia.
Dla mnie, to też będzie szczególny Nowy Rok.
Pod koniec stycznia przyjdzie na świat nasza druga córeczka.

1 komentarz:

  1. Latarenka piękna, trzeba było jeszcze się targować :)
    A na Nowy Rok życzę dużo radości z nowego członka rodziny, niech malutka rośnie zdrowa i szczęśliwa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń