Przeglądając blogi trafiłam na informację o "chlebie bez wyrabiania", pieczonym w żeliwnym garnku.
A skąd taki garnek wziąć?
Z dziecięcych lat pamiętam dużą owalną brytfannę, w której mógłby się zmieścić nawet indyk. Niestety okazało się, że brytfanny dawno już nie ma i moje nadzieje na chlebek odeszły. Długo myślałam, czym można by było zastąpić garnek żeliwny? Przyszedł mi na myśl garnek emaliowany ale nawet takiego nie posiadam.
No i nagle mnie oświeciło! Przecież garnek żaroodporny spełnia takie same funkcje. Późnym wieczorkiem wymieszałam potrzebne składniki i następnego dnia rano zabrałam się za pieczenie chleba.
Pachniał niesamowicie i tak samo smakował. Skórka była chrupiąca a miąższ delikatny.
Masz rację! Że też na to nie wpadłam!
OdpowiedzUsuńA ja się martwię, ze nie mam i że takie drogie te garnki. Dziękuję za świetny pomysł, tym bardziej, że wypróbowany. :-)