niedziela, 2 października 2011

Znów jestem


       Jestem-byłam cały czas, tylko jakoś brakowało czasu i może weny na pisanie.               
Wakacje upłynęły pod znakiem oczekiwania na decyzje związane z pracą zawodową.
Oczywiście nie zaniedbywałam decu. Był to pewien rodzaj odskoczni od tego myslenia o pracy.

W pierwszą sobote września odbył sie w Koszalinie festyn "Żegnej lato-witaj jesień" organizowany przez Radę Osiedla "Śródmieście".  Kazdy mógł znaleźć coś dla siebie, były występy zespołów, stragany z biżuterią, jedzonkiem, decu, malarstwem itp.                                                                 
Postanowiłam również zaprezentować swoją twórczość.
Wielu ludzi "przewinęlo się" przez moje stoisko. Jedni zatrzymywali się, by porozmawiać, inni chwalili wytwory, jeszcze inni uaktywniali swoja kampanię wyborczą. Byli też tacy, którzy narzekali, że takie "artykuły" sa drogie i próbowali udowodnić, że można "takie same" kupić w sklepach po" 5 zł".
Pomimo wszystko, takie spotkania zawsze są wspaniałym doświadczeniem i sposobem na kontakt z ludźmi.





******
A teraz decu. Zaczęłam od osłonek-doniczek wykonanych na specjalne życzenie.  Jedna strona z motywem lawendy, druga tulipanowa. No cóż: " klient nasz pannnn"



Reaktywowałam również trzy małe konewki. Stały się lawendowe.




W ostatnim tygodniu pracowałam nad komletem z wiankiem. Powstały, oczywiście na życzenie, wieszak, klucznik i kafelek.

2 komentarze: